Przejdź do głównej zawartości
Na koniec roku wypadałoby go podsumować, jednak jestem blogowym noworodkiem i z tego powodu tak nie uczynię. Mogłabym zrobić podsumowanie kwartalne ;)

Ja chcę podziękować. Tak ogromnie jak to tylko możliwe. Kasiu szczególnie Tobie :) za to, że we mnie uwierzyłaś i tym samym dzięki temu ja to zrobiłam. Zaczęłam robić coś o czym myślałam od dawna, ale przyblokowana (nie wiem czym) siedziałam po cichu i tylko obserwowałam blogowy świat. Zmieniłaś więcej niż poszerzenie grona blogujących o 1 osobę :) Uwierz mi na słowo :) Zostałaś moją Wróżką Chrzestną :*
Podziękowania kieruję także do osoby, która postawiła kropkę nad "i" swoim słowem i życzliwym podejściem do mojej osoby. Gosiu te słowa kieruje do Ciebie :)
Bardzo dziękuję:) Wasze rady są dla mnie bardzo cenne :)
Dziękuję również innym wspaniałym blogerkom, które tak mile przywitały mnie w swoim gronie.
2015 rok był prosto mówiąc : fajny.
Oczywiście były lepsze i gorsze chwile, ale średnia wychodzi na : fajny :)
Teraz czekam na kolejny, ciekawa tego co nowego przyniesie :)
Nawiązując do Sylwestra...7 dni temu zmieniłam dresowe plany na sukienkowe, robienie sałatki, ominięcie fryzjera i kosmetyczki - stworzenie siebie po swojemu :)
Wieczorem akcja : PIMP MY FACE :)

Życzę Wam wszystkim najważniejszego: zdrowia - bo bez niego niewiele zdziałamy.
Więc dużo zdrowia dla Was i Waszych najbliższych, a z nim odnoście sukcesy i spełniajcie marzenia w nadchodzącym 2016 roku.




Ściskam Was mocno ! 
Bawcie się dobrze :)


Foto AdamBrzoza - jedne z moich najulubieńszych zdjęć :)

Komentarze

  1. Bardzo mi miło i bardzo się cieszę, bo z radością zaglądam na Twojego bloga! :* A Gosi to musimy jakiś pomnik postawić, bo z kolei to ona kiedyś namówiła mnie do blogowania :)
    Baw się dziś dobrze i życzę, żeby Nowy Rok przyniósł Ci same cuda i spełnienie marzeń! :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej jest mi miło :* Jeśli chodzi o pomnik to mam już pomysł, ale musimy to załatwić w tajemnicy ;) Ja Tobie także tego życzę :*:*:*

      Usuń
    2. Tylko jak już ten pomnik postawicie to ujmijcie mi parę cm w talii :D

      Usuń
    3. Z tego co widziałam na zdjęciach jest ok ;) Nie marudź ;) A jak bardzo chcesz to mykniemy popiersie ;)

      Usuń
    4. Ooo to będzie dobra opcja :D

      Usuń
  2. Kasi to taka dobra Wróżka jest:) Cieszę się, że udało nam się Ciebie namówić na ten krok:) Powodzenia w dalszej drodze :* :* :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co mi dał miesiąc na siłowni?

Zastanawiasz się, czy nie pomyliłam się  w tytule? Oczywiście, że nie i nie reklamuję tu niczego, by takim zdaniem chcieć Cię zachęcić do pójścia w tym samym kierunku. Ja tu chcę tylko i wyłącznie o zdrowiu ! No właśnie. Dla mnie też jest szokiem, że mając szalejące TSH zauważam luźniejsze ubrania tu i tam. Jeansy? O tak ! Zakładam bez zmartwień :) I to nie te nowe o rozmiar większe :) - założyłam ulubione :) . Kilogramy nie spadają, przyznaję szczerze. Centymetrów mniej, kilogramy w miejscu, bo mięśnie są ciężkie. Mam pracę siedząca, codziennie przy biurku spędzam obowiązkową liczbę godzin. Mój kręgosłup zaczynał dziwnie wyglądać i czuć się również słabo. Czy coś się zmieniło? Owszem :) Nie garbię się, nie czuję bólu, który odszedł w zapomnienie. Dodatkowo mogę nosić cięższe zakupy :D - jeśli pomagają Wam w tym mężowie to informację o zwiększonej sile zostawiajcie dla siebie ;) Choć nie ma efektu "wow" to czuję się sama ze sobą dużo dużo lepiej. Powraca jędrność, zaczyn...

Tragedia, która zrodziła pasję.

Chciałabym przedstawić Wam Mateusza.  Mateusz i jego przeżycia zainspirowały mnie do napisania tego co dziś przeczytacie. Jaki wpływ będzie miała na Was ta historia? Liczę na to, że zastanowi na różny sposób każdego z osobna. Z Mateuszem znamy się od ok 17-18 lat. Kiedy przeprowadził się po sąsiedzku bliższe koleżeńsko/ podwórkowo było mi jego starsze rodzeństwo. Ja byłam może w V klasie,  a Mateusz mógł mieć ok 2 lat ( matko! jaka ja stara jestem :P ). Grzeczny, uśmiechnięty, zawsze przeze mnie lubiany i nie okazujący, że coś jest nie tak. Niedawno podzielił się ze mną swoją historią, która mną wstrząsnęła. Najłatwiejsze określenie dla dramatu, który skrywał się za drzwiami jego mieszkania właściwie tuż pod moim nosem, bo po drugiej stronie podwórka. Zawsze słuchając wiadomości  o podobnych sytuacjach myślę:"niemożliwe, żeby nikt o tym nie wiedział" - przekonałam się na własnej skórze jak bardzo jest to możliwe, zmroziło mnie to jeszcze bardziej. Nikt nie mógł zareag...

Post powitalny

Witajcie :) Mam na imię Karolina i witam się jak w przedszkolu, bo nic innego do głowy mi nie przychodzi :) Ot taki trudny 1szy post :) Na przywitanie chciałabym poruszyć temat czytania, bo jaka inna umiejętność jest nam potrzebna, by móc dowiedzieć się co ludziom w życiu brzęczy? Tym w świecie realnym i tym wymyślonym. Bez czytania ani rusz! Ulotka, książka, gazeta, rozkład jazdy, czy blog właśnie..wszystko czytamy. Ze składnią, ortografią itp. bywa różnie, ale czytamy to co musimy, lubimy, bądź wpadnie nam w ręce przez przypadek ( jak przed posiadaniem telefonu z dostępem do internetu wszyscy w pewnym miejscu poznawali treść etykiety z Domestosa :) ). Chciałabym dotknąć tematu gustów, różnicy zdań, naszych wyborów, bo przecież ile osób tyle opinii, a nie powiem..ciężko jest mi zebrać się do tego tematu, chcę być dobrze zrozumiana, a nie przekreślona na wstępie :) Otóż ja, jak każdy inny człowiek potrafiący czytać także czytam. Czytam różnie. Od bzdetów, po rzeczy poważne i ocz...